Nowe auto z salonu – jakie ubezpieczenie wybrać, żeby spać spokojnie?

Redakcja

22 kwietnia, 2025

Kupno nowego auta prosto z salonu to dla wielu osób jeden z najważniejszych momentów w życiu – symbol sukcesu, komfortu i pewności siebie. Pachnące wnętrze, brak historii serwisowej, idealny lakier, nowoczesne technologie i pełna gwarancja producenta. Nic dziwnego, że właściciele nowych pojazdów często traktują je z wyjątkową troską.

Jednak nowy samochód to nie tylko źródło przyjemności, ale też obiekt ogromnej odpowiedzialności – również finansowej. Wypadek, stłuczka, kradzież, gradobicie czy uszkodzenie przez osobę trzecią może oznaczać ogromne straty. Tym bardziej że nowoczesne auta, wyposażone w zaawansowane systemy elektroniczne i czujniki, są znacznie droższe w naprawie niż modele sprzed dekady.

Właśnie dlatego dobór odpowiedniego pakietu ubezpieczenia dla nowego auta to nie formalność, ale inwestycja w spokój – zarówno psychiczny, jak i finansowy.

OC – obowiązkowe minimum, które nie chroni Ciebie

Ubezpieczenie OC jest obowiązkowe i pokrywa szkody, które wyrządzisz innym uczestnikom ruchu drogowego. Chroni więc osoby trzecie – kierowców, pieszych, rowerzystów – ale nie Twoje własne auto. Jeśli spowodujesz kolizję lub stłuczkę, OC nie zwróci Ci ani złotówki za uszkodzoną karoserię, wybite lusterko czy zderzak.

W przypadku nowego auta taka strata może być szczególnie bolesna. Nawet niegroźna kolizja może skończyć się koniecznością lakierowania nowego błotnika czy wymiany elementu, który nie podlega naprawie. Koszty rosną błyskawicznie – szczególnie przy autach z czujnikami, kamerami czy innowacyjnymi systemami asysty.

Dlatego OC to absolutna podstawa, ale nie można się na nim zatrzymywać – zwłaszcza gdy mówimy o samochodzie, który właśnie opuścił salon.

AC – pełna ochrona wartości auta

Autocasco to polisa dobrowolna, ale w przypadku nowego auta wręcz niezbędna. Obejmuje szkody powstałe z winy właściciela pojazdu, a także zdarzenia losowe, wandalizm, kradzież czy skutki ekstremalnych zjawisk pogodowych. Dzięki AC zyskujesz ochronę również wtedy, gdy sprawca ucieknie z miejsca zdarzenia, gdy ktoś uszkodzi Ci auto na parkingu lub gdy sam niechcący zarysujesz auto o słupek w garażu.

To właśnie autocasco pozwala na szybkie przywrócenie pojazdu do stanu sprzed szkody – bez konieczności wyciągania kilku lub kilkunastu tysięcy złotych z własnej kieszeni. Co więcej, AC w przypadku nowego auta można uzupełnić o opcję stałej wartości pojazdu – czyli gwarancję wypłaty pełnej sumy ubezpieczenia nawet po kilkunastu miesiącach od zakupu, bez potrąceń za amortyzację.

Jeśli zastanawiasz się, kiedy AC naprawdę się przydaje i czy warto je wykupić nawet przy ograniczonym zakresie ryzyka, warto zajrzeć do tej analizy: https://www.rybnik.com.pl/wiadomosci,w-jakich-sytuacjach-przydaje-sie-ubezpieczenie-ac,wia5-3266-61752.html – znajdziesz tam konkretne przykłady i sytuacje, które mogą Cię dotyczyć.

GAP – zabezpieczenie wartości rynkowej auta

Warto pamiętać, że samochód traci na wartości już w chwili wyjazdu z salonu. W pierwszym roku może to być nawet kilkanaście procent. Oznacza to, że po kilku miesiącach Twoje auto – warte przy zakupie np. 150 000 zł – może zostać wycenione przez ubezpieczyciela na 130 000 zł, a po dwóch latach na jeszcze mniej.

Polisa GAP (Guaranteed Asset Protection) to rozwiązanie, które uzupełnia AC – w razie szkody całkowitej lub kradzieży dopłaca różnicę pomiędzy wartością początkową a aktualną. Dzięki temu możesz odzyskać pełen kapitał zainwestowany w auto i nie martwić się o stratę przy ewentualnej konieczności zakupu nowego pojazdu.

GAP szczególnie polecany jest przy zakupie auta na kredyt lub w leasingu, ale sprawdzi się także wtedy, gdy po prostu nie chcesz tracić na wartości pojazdu w ciągu pierwszych lat użytkowania.

Ubezpieczenie dealerskie czy indywidualne?

W salonach często proponowane są pakiety dealerskie – OC + AC + NNW + Assistance w jednej cenie, czasem z atrakcyjnymi zniżkami lub dodatkowymi benefitami. Kuszą one wygodą i prostotą, a także faktem, że płatność za ubezpieczenie bywa doliczana do raty kredytu czy leasingu.

Z drugiej strony, oferta dealerska nie zawsze jest najtańsza ani najlepiej dopasowana do indywidualnych potrzeb. Warto porównać ją z ofertami ubezpieczycieli dostępnych na rynku, uwzględniając zakres ochrony, sumy ubezpieczenia, udziały własne, amortyzację i procedury likwidacji szkody.

W przypadku aut droższych lub bardziej zaawansowanych technologicznie, często korzystniejsze warunki można uzyskać poprzez indywidualną wycenę – zwłaszcza jeśli posiadasz historię bezszkodowej jazdy lub inne pojazdy u tego samego ubezpieczyciela.

Assistance – nie tylko laweta

Przy nowym aucie warto również zadbać o rozszerzony pakiet Assistance. W podstawowej wersji to zazwyczaj holowanie i pomoc techniczna, ale dobre polisy oferują znacznie więcej: auto zastępcze, nocleg w hotelu, transport pasażerów, dowóz paliwa, naprawę na miejscu, pomoc tłumacza czy pomoc w sytuacjach losowych za granicą.

Nowy samochód daje większą niezawodność, ale nie eliminuje ryzyka awarii, uszkodzenia opony, rozładowanego akumulatora czy błędu kierowcy. Im bardziej zintegrowane systemy w aucie, tym większe znaczenie ma szybki dostęp do serwisu i pomocy technicznej.

Podsumowanie – ubezpieczenie nowego auta to nie wybór, to strategia

Nowy samochód zasługuje na pełną ochronę – nie tylko ze względu na swoją wartość, ale także z powodu emocji, które się z nim wiążą. Odpowiednio dobrane ubezpieczenie to gwarancja, że niezależnie od tego, co się wydarzy, nie zostaniesz sam z problemem.

OC to punkt wyjścia. AC to zabezpieczenie przed stratą. GAP chroni Twoją inwestycję. Assistance daje realną pomoc w kryzysie. Razem tworzą pakiet, który pozwala spać spokojnie i cieszyć się każdym kilometrem – bez strachu o nieprzewidziane sytuacje.

 

Artykuł sponsorowany.

Polecane: