Zakup samochodu z rynku wtórnego zawsze wiąże się z ryzykiem – bez względu na to, czy nabywamy pojazd od prywatnego właściciela, czy od komisu. Ukryte usterki, cofnięty licznik, nieuregulowane zobowiązania czy powypadkowa przeszłość to tylko niektóre z pułapek, w które może wpaść nieświadomy kupujący. Dlatego tak istotne jest dokładne sprawdzenie historii auta przed podpisaniem umowy. W tym artykule przedstawiamy konkretne i sprawdzone metody weryfikacji, które pozwolą uniknąć kosztownych pomyłek i rozczarowań.
Dokumentacja pojazdu to podstawa
Pierwszym krokiem jest zawsze prośba o pełną dokumentację samochodu. Uczciwy sprzedawca nie będzie miał problemu z okazaniem dowodu rejestracyjnego, karty pojazdu (jeśli została wydana), aktualnego ubezpieczenia OC oraz przeglądu technicznego. Warto dokładnie przeanalizować te dokumenty – nie tylko pod kątem ich ważności, ale też ewentualnych adnotacji, np. o instalacji gazowej czy zmianie właściciela.
Karta pojazdu może zawierać informacje o poprzednich właścicielach – to dobry punkt wyjścia do dalszej weryfikacji. Zbyt częsta zmiana właścicieli w krótkim czasie może być sygnałem ostrzegawczym.
Historia serwisowa i książka przeglądów
Wiele samochodów, szczególnie tych sprowadzanych z zagranicy, ma udokumentowaną historię serwisową. Autoryzowane stacje obsługi rejestrują każdą wizytę, wymianę części czy naprawę, co pozwala lepiej poznać przeszłość techniczną pojazdu. Brak książki serwisowej nie musi od razu dyskwalifikować auta, ale powinien skłonić do dokładniejszych oględzin i niezależnej ekspertyzy.
W Polsce coraz więcej warsztatów korzysta z cyfrowych systemów rejestracji napraw – warto zapytać sprzedawcę, gdzie serwisował auto, i spróbować uzyskać wgląd w historię napraw w konkretnym punkcie.
VIN – identyfikator wszystkiego
Numer VIN (Vehicle Identification Number) to unikalny identyfikator każdego samochodu. Można go znaleźć w kilku miejscach na pojeździe (np. na podszybiu, słupku drzwiowym, w komorze silnika) oraz w dokumentach. To właśnie VIN pozwala sprawdzić historię pojazdu w publicznych i komercyjnych bazach danych – w tym na stronie historiapojazdu.gov.pl, gdzie po podaniu numeru rejestracyjnego, VIN-u i daty pierwszej rejestracji można bezpłatnie uzyskać wiele informacji.
Raport wygenerowany z tej strony zawiera m.in. dane o odnotowanych przebiegach, ewentualnych szkodach komunikacyjnych, liczbie właścicieli czy badaniach technicznych. Można też sprawdzić, czy pojazd nie widnieje w rejestrze jako kradziony.
Informacje ukryte w tablicy rejestracyjnej
Coraz więcej danych na temat pojazdu można dziś zdobyć dzięki… jego numerowi rejestracyjnemu. To właśnie ta informacja, razem z numerem VIN i datą pierwszej rejestracji, pozwala korzystać z oficjalnych rejestrów. Warto jednak pamiętać, że numer tablicy może też pomóc w weryfikacji ogłoszenia – jeśli sprzedawca nie chce go podać, to pierwszy sygnał ostrzegawczy.
W sieci dostępne są również serwisy oferujące dodatkowe raporty płatne, które pokazują np. liczbę szkód zarejestrowanych w zagranicznych bazach, szczegółowe dane o przebiegu, zdjęcia z aukcji uszkodzonych pojazdów czy wcześniejsze ogłoszenia. Więcej informacji na ten temat znajdziesz pod tym adresem: https://www.otomoto.pl/news/czego-mozesz-dowiedziec-sie-po-tablicy-rejestracyjnej
Taka wiedza bywa bezcenna, szczególnie w przypadku aut sprowadzanych z Niemiec, Holandii czy Francji, gdzie dochodzi do wielu kolizji drogowych, a później auta są „odświeżane” przed sprzedażą w Polsce.
Diagnostyka komputerowa – sprawdź, czego nie widać
Przed zakupem warto zabrać auto na diagnostykę komputerową do niezależnego warsztatu. Podpięcie do komputera może ujawnić błędy w układzie elektronicznym, nieprawidłowości w działaniu silnika, skrzyni biegów czy systemów bezpieczeństwa. Co więcej, niektóre moduły zapisują rzeczywisty przebieg – niezależnie od wskazań licznika.
Koszt takiej usługi to zwykle 100–300 zł, a może uchronić przed stratą kilku tysięcy złotych. Diagnostyka powinna być przeprowadzona przed zakupem, najlepiej w obecności specjalisty, który obiektywnie oceni stan pojazdu.
Oględziny blacharskie i stan techniczny
Zewnętrzny wygląd auta to jedno, ale warto zwrócić uwagę na detale, które mogą świadczyć o przeprowadzanych naprawach blacharskich. Różnice w odcieniu lakieru, niewielkie nierówności karoserii, niestandardowe spasowanie elementów czy brak oznaczeń producenta na szybach mogą sugerować powypadkową przeszłość.
Zmierzenie grubości lakieru to jeden z najprostszych sposobów na weryfikację – mierniki są dostępne w serwisach lub do wypożyczenia. Nie warto sugerować się wyłącznie deklaracją sprzedawcy – lepiej wszystko zweryfikować samodzielnie lub z pomocą rzeczoznawcy.
Umowa i kwestie prawne
Nawet jeśli auto wydaje się idealne, nie wolno zapominać o poprawnym sporządzeniu umowy kupna-sprzedaży. Powinna zawierać dokładne dane obu stron, opis pojazdu z numerem VIN i rejestracyjnym, datę, miejsce oraz cenę. Warto także zawrzeć zapis o stanie technicznym oraz ewentualnych znanych usterkach – to może być zabezpieczeniem w razie sporów.
Jeśli samochód kupowany jest od firmy, warto sprawdzić jej dane w CEIDG lub KRS oraz upewnić się, że osoba sprzedająca jest uprawniona do reprezentacji.
Podsumowanie – kupuj z głową, nie z emocji
Sprawdzenie historii pojazdu nie wymaga dziś dużych nakładów finansowych, ale wymaga czasu i zaangażowania. Dzięki nowoczesnym narzędziom, jak oficjalne rejestry, płatne raporty, diagnostyka komputerowa czy dokładne oględziny, można znacząco ograniczyć ryzyko i dokonać świadomego zakupu. Samochód to nie tylko wydatek, ale i odpowiedzialność – również prawna i finansowa.
Dobrze zweryfikowane auto to nie tylko spokojna głowa, ale także większe bezpieczeństwo na drodze. A tego nie warto lekceważyć, nawet jeśli oferta wydaje się wyjątkowo kusząca.
Artykuł zewnętrzny.